
Cena: 72 zł / 30 ml
INCI
Aqua, Dibutyl Adipate, Propanediol, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Polymethylsilsesquioxane, Ethylhexyl Triazone, Niacinamide, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol, Coco-Caprylate/Caprate, Caprylyl Methicone, Diethylhexyl Butamido Triazone, Glycerin, Butylene Glycol, 1,2-Hexanediol, Hippophae Rhamnoides Fruit Extract, Daucus Carota Sativa (Carrot) Root Extract, Rosa Canina Fruit Extract, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Aloe Ferox Leaf Extract, Artemisia Capillaris Extract, Prunus Armeniaca (Apricot) Juice, Hydrogenated Lecithin, Pentylene Glycol, Behenyl Alcohol, Poly C10-30 Alkyl Acrylate, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Decyl Glucoside, Tromethamine, Carbomer, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Stearoyl Glutamate, Polyacrylate Crosspolymer-6, Ethylhexylglycerin, Adenosine, Xanthan Gum, t-Butyl Alcohol, Tocopherol, Ascorbic Acid, Moringa Oleifera Seed Oil, Ceramide NP, Phytosphingosine, Parfum
rodzaj: filtr chemiczny
zastosowane filtry: Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Polymethylsilsesquioxane, Ethylhexyl Triazone, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol, Diethylhexyl Butamido Triazone
poziom ochrony UVB: SPF 50+
poziom ochrony UVA: PA++++
porcjowanie: ➡️ jak odmierzyć odpowiednią porcję SPFu?
konsystencja: przypomina mleczko do demakijażu
wykończenie: glow
pigment: brak
zapach: całkiem delikatny
odczucia po aplikacji: nawilżeniem komfort daje efekt „mokrej skóry”, który z czasem zamienia się w glow
bielenie: nie
działanie pielęgnacyjne: tak (niacynamid olej moringa, gliceryna, ekstrakt z owocu rokitnika zwyczajnego, ekstrakt z jabłka, ekstrakt z korzeni marchwi, ekstrakt z owoców dzikiej róży, ceramidy)
nadaje się pod makijaż: tak
rekomendacje:
_super opcja dla fanów_ek wykończenia typowego dla azjatyckich filtrów („dewy skin”), raczej dla skór w stronę suchych, przy tłustej może się już mocno wyświecać
Nasz komentarz:
Monika: Filtr w ogóle nie bieli, nawet przy nakładaniu porcji naraz. Zaraz po aplikacji zostawia jakby „wodnistą” poświatę, która z czasem się wchłania – u mnie do lekkiego glow. Całkiem nieźle nawilża i zostawia przyjemny komfort na skórze. W odczuciu przypomina mi bardziej odżywczą wersję Holika Holika.
Stosowałam ten filtr solo, jesienią i nie potrzebowałam już dodatkowego kremu bazowego. Nie wiem niestety jak sprawdziłaby się latem, bo nie testowałam go podczas cieplejszych dni. Ogólnie uważam ten SPF za ciekawą opcję jako krem na dzień.
Testowałaś_eś ten filtr? Podziel się swoją opinią. Na pewno będzie dla kogoś pomocna przy wyborze. Sekcja komentarzy jest do Twojej dyspozycji.