Jeżeli jesteście już po lekturze poprzednich części serii o UV, to na pewno wiecie, jak ważne jest stosowanie filtrów przeciwsłonecznych przez cały rok. Opcji mamy naprawdę dużo i niekiedy ciężko jest nam od razu wybrać odpowiedni produkt. Powstało też wiele mitów wokół niektórych substancji, więc jednocześnie pojawiło się też sporo pytań o bezpieczeństwo ich stosowania Tym wpisem postaramy się ułatwić Wam podjęcie decyzji 🙂
Rodzaje filtrów UV
Obecnie na rynku dostępne są produkty, w których możemy spotkać różne konfiguracje filtrów UV:
- mineralne (fizyczne, nieorganiczne)
- chemiczne (organiczne)
- mieszane (występują zarówno filtry organiczne jak i nieorganiczne)
Filtry mineralne (fizyczne, nieorganiczne)
W tej kategorii mamy dwóch przedstawicieli — dwutlenek tytanu (Titanium Dioxide) i tlenek cynku (Zinc Oxide). Zniesławione lekko przez charakterystyczne bielenie skóry i cięższe formuły, choć z roku na rok producenci coraz lepiej radzą sobie z minimalizowanie tego niepożądanego efektu. Filtry fizyczne wykazują bardzo niewielki potencjał drażniący i alergizujący, dlatego są polecane dla dzieci i niemowląt oraz są dobrze tolerowane przez osoby ze skórą wrażliwą.
W większości publikacji możemy znaleźć informację, że filtry fizyczne odbijają i rozpraszają promieniowanie UV, jednak w badaniach z 2015 roku (Cole C., Shyr T.,Ou-Yang H., Photodermatology, Photoimmunology & Photomedicine, vol.32 issue 1) wykazano, że działają one na podobnej zasadzie jak filtry chemiczne, czyli posiadają właściwości absorpcyjne. Dodatek tlenku żelaza (Iron Oxide) może być czynnikiem zwiększającym ochronę przed promieniowaniem UVA. Takie połączenie najczęściej możemy spotkać w kosmetykach koloryzujących.
Zakres absorpcji promieniowania UVA i UVB przez filtry TiO2 i ZnO
źródło: Inorganic UV filters, Brazilian Journal of Pharmaceutical Sciences 2013
Dwutlenek tytanu
- INCI: Titanium Dioxide (TiO2)
- ochrona przed: UVB, niepełna ochrona przed UVA (pokrywa jedynie część zakresu UVA II)
- jest uważany za nieuczulający i łagodny lub niedrażniący dla skóry
Tlenek cynku
- INCI: Zinc Oxide (ZnO)
- ochrona przed: UVB, UVA I i II
- ma bardzo niski potencjał alergizujący
- jest bardzo fotostabilny
Niestety, sam dwutlenek tytanu nie zapewnia ochrony broad spectrum (nie chroni przed promieniowaniem UVA i UVB w pełnym zakresie), dlatego naszym zdaniem filtry fizyczne najlepiej wybierać w duecie, wtedy zapewnią najlepszą ochronę. Szczególnie dobrze sprawdzą się przy skórach wrażliwych i u dzieci.
Kontrowersyjne nanocząsteczki
Zmniejszenie rozmiaru cząsteczek pozwoliło na znaczne zminimalizowanie bielenia skóry w porównaniu do ich „zwykłych” wersji. Dzięki temu produkty przeciwsłoneczne, zawierające filtry fizyczne stały się łatwiejsze w aplikacji i użytkowaniu. Mimo tych plusów nadal istnieje wiele kontrowersji wobec bezpieczeństwa filtrów mineralnych w formie nano.
Wolne rodniki
Faktem jest, że zarówno tlenek cynku, jak i dwutlenek tytanu mogą stać się bardziej reaktywne w formie nano, przez co dochodzi do namnażania się wolnych rodników. Dużo jednak zależy od rozmiaru cząsteczki. Na zminimalizowanie negatywnych skutków w postaci wytwarzania reaktywnych form tlenu ma wpływ pokrycie cząstek odpowiednio grubą powłoką. Krzemionka i dimetikon (dimethicone) są najczęściej do tego wykorzystywane i pozwalają zachować ich stabilność.
Zdolność do przenikania
Istnieją też podejrzenia o zwiększoną zdolność przenikania zmikronizowanych form filtrów mineralnych. Zbadano lokalizację nanocząsteczek TiO2 i ZnO oraz ich poziomy penetracji przez skórę i uznano, że stężenie substancji było niewykrywalne lub niewystarczające pod warstwą rogową, co wskazuje na minimalne wchłanianie ogólnoustrojowe lub w minimalnym stopniu. Warto jednak zaznaczyć, że zdolność penetracji nanocząstek wzrasta, gdy bariera skórna jest uszkodzona w wyniku oparzenia słonecznego, choroby skóry lub uszkodzenia fizycznego.
Zagrożenie dla dróg oddechowych
Najwięcej podejrzeń o negatywny wpływ na zdrowie jest wobec form wziewnych nanocząstek, np. przy filtrach w aerozolu. SCCS (Scientific Committee on Consumer Safety) wskazało obawy, odnośnie preparatów w sprayu. Nie zaleca się stosowania produktów, które zawierają nano-TiO2, ponieważ mogą doprowadzić do narażenia płuc poprzez przedostanie się przez drogi oddechowe.
Dane na temat niepożądanych reakcji u ludzi są nadal niewystarczające, jednak w badaniach na szczurach zaobserwowano zmiany płucne i sercowo-naczyniowe po inhalacji produktu zawierającego nanocząsteczki dwutlenku tytanu. Brakuje jednak badań weryfikujących realny wpływ formy wziewnej nano-TiO2, które są przeznaczone do zastosowania kosmetycznego. Zazwyczaj badano ekspozycję pracowników na formy przemysłowe w dawkach przewyższających te, na które może być narażony przeciętny konsument, jednak warto mieć na uwadze, że TiO2 został uznany za potencjalnie rakotwórczy dla pracowników w przypadku wdychania. Komitet Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA) stwierdził w swojej opinii naukowej w 2017 r., że dwutlenek tytanu spełnia kryteria rozporządzenia dotyczące klasyfikacji jako czynnik rakotwórczy w kategorii 2 przez drogi oddechowe.
SCCS uznało, że jako dodatek do pudrów sypkich do makijażu w maksymalnym stężeniu 25% jest uważany za niestanowiący zagrożenia dla zdrowia.
Nano spoko czy nie spoko?
W oparciu o dostępne dane, nieorganiczne filtry UV nano nie powodują problemów zdrowotnych u ludzi w formie kremów i emulsji, natomiast polecamy unikać form w areozlach i sprayach. Póki co, nie ma jednoznacznych dowodów na rakotwórczość, mutagenność lub szkodliwy wpływ na płodność po ekspozycji skóry na nanocząsteczki. Nie odnotowano też efektu cytotoksycznego przy użyciu modelu 3D ludzkiej skóry. Ponadto, nano-TiO2 stosowany w kosmetykach jest zwykle powlekany w celu zmniejszenia uwalniania wolnych rodników. Nanocząstki w filtrach przeciwsłonecznych nie wydają się stanowić żadnego zagrożenia dla zdrowia po nałożeniu na skórę w stężeniu do 25%.
Rozpoznamy je w składzie po dopisku (nano) np. Titanium Dioxide (nano) lub Zinc Oxide (nano). Producenci mają obowiązek zaznaczyć to w INCI.
Filtry chemiczne (organiczne)
Filtry chemiczne często dostają łatkę „tych gorszych” z uwagi na wiele kontrowersji z nimi związanych. Naszym zdaniem zupełnie niesłusznie się je demonizuje. To po prostu inny rodzaj filtra UV, który mamy do wyboru. Tak samo jak w przypadku tych fizycznych, ich zadaniem jest chronienie komórek przed negatywnym działaniem promieniowania ultrafioletowego.
Filtry chemiczne są z reguły mniej problematyczne w użytkowaniu — nie bielą i lepiej się wchłaniają z uwagi na lżejszą konsystencję. Są też zazwyczaj bardziej odporne na ścieranie, czy pot.
Najczęściej spotykane filtry chemiczne:
Octocrylene
_ochrona przed: UVB i w małym zakresie przed UVA II
_najlepiej łączyć go z innymi filtrami, sam w sobie nie zapewnia pełnej ochrony
_fotostabilny, stabilizuje dodatkowo inne mniej stabilne filtry
_SCCS (Scientific Committee on Consumer Safety) uznało Oktokrylen za bezpieczny, gdy jest stosowany jako filtr UV w produktach kosmetycznych w maksymalnym stężeniu 10%
_można go stosować w kremach, balsamach, w formułach w sprayu i pomadkach.
Ethylhexyl Methoxycinnamate (Octinoxate, Octyl Methoxycinnamate, Uvinul® MC 80)
- ochrona przed UVB
- nie jest fotostabilny solo, wymagana jest odpowiednia formuła
- destabilizuje Avobenzone
- ma zdolność przenikania do organizmu
- ma wysoki potencjał alergenny
- w badaniach na zwierzętach wykazano działanie endokrynne (zaburzenia hormonalne), ale brakuje badań na ludziach i ostatecznej opinii
Butyl Methoxydibenzoylmethane (Avonenzone, Parsol 1789)
_ochrona przed: UVA (bardzo wysoka)
_solo jest bardzo niestabilny, wymaga odpowiedniej formuły
_bardzo często powoduje reakcje alergiczne (szczególnie w wyższych stężeniach)
_może podrażniać
Homosalate (Homomethyl Salicylate)
_ochrona przed UVB
_lekko niestabilny (ale nie tak bardzo jak np. Avobenzone)
_w badaniach na zwierzętach wykazano działanie endokrynne (zaburzenia hormonalne), ale brakuje badań na ludziach i ostatecznej opinii
Benzophenone-3 (Oxybenzone)
_ochrona przed UVA i UVB
_fotostabilny, może też stabilizować inne filtry
_wykazuje najwyższą zdolność przenikania do organizmu ze wszystkich filtrów
_najczęściej powoduje reakcje alergiczne
Diethylamino hydroxybenzoyl hexyl benzoate (Uvinul A Plus)
_ochrona przed UVA I i UVA II
_wysoka fotostabilność
_może stabilizować inne filtry
_dozwolony do stosowania w stężeniu do 10%
Drometrizole trisiloxane (Mexoryl XL)
_ochrona przed UVB, UVA I UVA II
_wysoka fotostabilność
_maksymalne stężenie 15%
_wyłączność L’oreal
Mexoryl SX (Terepthalylidene Dicamphor Sulfonic Acid Ecamsule)
_ochrona przed UVA I i UVA II
_wysoce fotostabilny
_wyłączność L’oreal
Phenylbenzimidazole Sulfonic Acid
_ochrona przed UVB
_ma wysoki potencjał alergenny
_może być używany do stabilizacji innych filtrów UV
Ethylhexyl Salicylate
_ochrona przed UVB
_lekko niestabilny
_może podrażniać skórę i wywołać reakcję alergiczną u osób bardzo wrażliwych
_stabilizuje Avobenzone
_dozwolony do stosowania w stężeniu do 5%
Diethylhexyl Butamido Triazone (Uvasorb HEB)
_ochrona przed UVB i częściowo przed UVA
_dozwolony do stosowania w stężeniu do 10%
Ethylhexyl Triazone (Uvinul® T 15)
_ochrona przed UVB
_stabilizuje Ethylhexyl Methoxycinnamate
Filtry nowej generacji
To stosunkowo nowe filtry, które UE zaakceptowało w 2001 roku, które były sporym przełomem na rynku. Jako jedne z niewielu mogą być stosowane w formule samodzielnie, a dodatkowo pełnią rolę stabilizatora dla innych filtrów chemicznych np. dla Avobenzonu. Są też wysoce fotostabilne i nie wykazują zdolności penetrujących.
Stosowanie Tinosorbów w produktach w areozolu nie jest obecnie zalecane przez SCCS z uwagi na brak wystarczających informacji na temat wielokrotnego wdychania.SCCS uznało, że w stężeniu do 10% nie stanowią ryzyka u ludzi po zastosowaniu na zdrową, a nawet na uszkodzoną skórę. Naszym zdaniem, na ten moment, to jedne z ciekawszych i najbardziej efektywnych filtrów.
Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine (Tinosorb S, Bemotrizinol)
_ochrona przed UVA i UVB / broad spectrum (posiada wysoki wskaźnik ochrony przed UVA)
_wysoce fotostabilny
_nie wykazuje zdolności penetrujących
Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol (Tinosorb M (Bisoctrizol))
_ochrona przed UVA i UVB
_wysoce stabilny
_ma stosunkowo małe cząsteczki, dzięki czemu dobrze sprawdza się w lekkich formułach
Tris-Biphenyl Triazine [Tinosorb A2B]
_wprowadzony na rynek w 2016 roku
_pokrywa zakres UV, którego wiele innych filtrów nie pokrywa (UVA II – 320-340 nm)
_daje możliwość osiągnięcia wysokiej wartości SPF przy relatywnie niskim stężeniu
Methoxypropylamino Cyclohexenylidene Ethoxyethylcyanoacetate [Mexoryl 400]
_wprowadzony na rynek w 2019 roku
_pokrywa zakres UV I, którego żaden inny filtr do tej nie pokrywał na tak wysokim poziomie (370–400 nm)
_dozwolony do stosowania w stężeniu do 3%
źródło: Ciba® TINOSORB® UV Filters
Filtry chemiczne – kontrowersje
Dla wielu osób argumentem przeciwko stosowaniu filtrów jest fakt, że niektóre z nich mają zdolność do przenikania do organizmu. To brzmi niepokojąco, ale przyjrzyjmy się faktom i temu, co mówią badania.
Filtry chemiczne, które wykazują największą zdolność do przenikania to m.in. Avobenzone, Oxybenzone (Benzeophene-3), czy Octocrylene. Cechuje je też wysoki współczynnik alergizujący.
W badaniach na zlecenie FDA z 2020 roku zbadano, jak długo podane wyżej filtry utrzymują się w krwiobiegu. Pierwszego dnia produkty przeciwsłoneczne z zawartością poszczególnych filtrów aplikowano raz dziennie, natomiast w kolejnych dniach 4 razy dziennie, co dwie godziny. Faktycznie wykazano obecność tych substancji w krwiobiegu (od 0.5 ng/ml dla Avobenzone po 85 ng/ml dla Oxybenzone). Dodatkowo zbadano, że mogą się one utrzymywać w organizmie od 10 do 21 dni.
Jednak to, że coś ma zdolności przenikające, nie oznacza, że nie zostanie z organizmu wydalone. Całe kontrowersje z tym związane oparte są na fakcie, że dalej brakuje badań, które wydadzą ostateczną opinię w tej sprawie, a te które dowodzą negatywnym działaniom, zostały przeprowadzone na zwierzętach lub w warunkach, gdzie dawki znacznie przewyższały te stosowane w rzeczywistości. Pamiętacie też, że filtry nie „magazynują” się w organizmie i prędzej czy później zostaną z niego wydalone.
Ponadto, zalecany sposób aplikacji (2 mg/cm2) oznacza, że pojedyncza dawka produktu przeciwsłonecznego może wynosić nawet 40g, przy założeniu, że nakładamy go na całą powierzchnię ciała. Jednak często aplikujemy znacznie mniejszą ilość niż jest zalecana, więc te dawki są zwykle znacznie niższe.
Na przykład, badanie populacji australijskiej wykazało, że średnia dzienna ilość stosowanego kremu przeciwsłonecznego wynosiła 1,5 g/dzień (zakres 0–7,4 g/dzień), a mediana stosowanej ilości kremu przeciwsłonecznego wynosiła 0,79 mg/cm2, podczas gdy w Danii stosowano średnio 0,5 mg/cm2. W obu przypadkach było to mniej niż połowa ilości potrzebnej do osiągnięcia oznaczonego współczynnika ochrony przeciwsłonecznej (SPF).
Lata codziennego stosowania kremów przeciwsłonecznych przez przeciętną Amerykankę do osiągnięcia ogólnoustrojowego poziomu Oksybenzonu (Benzeophene-3) równego tym, którym podaje się na jednostkę masy ciała niedojrzałym szczurom, wahały się od 34,6 do 277 lat, w zależności od całkowitej powierzchni ciała stosowania filtrów przeciwsłonecznych i stężeń zastosowanych filtrów przeciwsłonecznych. Są to wyraźnie nieosiągalne ilości ekspozycji na filtry przeciwsłoneczne przez całe życie.
Ponadto brakuje dowodów potwierdzających, że filtry przenikające powodują trwałe negatywne skutki w organizmie ludzkim (np. cytotoksyczność, działanie endokrynne). Natomiast faktem popartym badaniami jest to, że promieniowania UV ma działanie kancerogenne.
„Roślinne alternatywy”
Wiele osób, szczególnie na początku drogi z naturalną pielęgnacją wpada na informacje odnośnie „naturalnych filtrów”. Już na starcie powiemy ZAWRÓĆ. Te rzekomo „naturalne” odpowiedniki to chyba najbardziej krzywdzący mit kosmetyczny, powtarzany niestety notorycznie z roku na rok.
“Filtry naturalne”, do których najczęściej zalicza się olej z pestek malin, masło shea, czy olej z marchwi, nie są w stanie zapewnić nam stabilnej i skutecznej ochrony przed promieniowaniem UV. Po pierwsze, informacje o ich rzekomym wysokim wskaźniku ochrony (dla oleju z pestek malin podaje się nawet SPF 30-50) są mocno przesadzone. Nawet gdyby to była prawda, obawiamy się, że aby uzyskać ochronę na poziomie SPF 50 to trzeba by wylać na siebie sporo takiego surowca. Po drugie, oleje i masła nie są badane pod względem fotostabilności. To znaczy, że mogą ulegać degradacji pod wpływem promieniowania UV.
Stosowanie samych surowców jako zamienników, czy odpowiedników kremów przeciwsłonecznych będzie miało poważne konsekwencje. Nie tylko narażamy się na poparzenia słoneczne, ale nie jesteśmy też chronieni przed negatywnymi skutkami promieniowania UVA na poziomie komórkowym. Mówimy tu zdecydowanie NIE. Nawet jeśli należycie do zagorzałych fanów naturalnej pielęgnacji, wybierzcie skuteczną ochronę, zachowajcie zdrowy rozsądek i nie dajcie się zwieść chwytliwym nagłówkom kuszącym superowym „el naturel” rozwiązaniem.
Oleje i masła będą jednak świetnym dodatkiem wzbogacającym formułę filtrów przeciwsłonecznych, ze względu na swoje właściwości pielęgnacyjne, ale same w sobie nie stanowią skutecznej ochrony.
Co wybrać – filtry chemiczne, mineralne, a może mieszane?
Jak widzicie, opcji jest wiele. Możemy postawić na same filtry chemiczne, mineralne lub wybrać produkt, który zawiera oba rodzaje. Wszystko zależy od Waszych indywidualnych kryteriów, preferencji i potrzeb.
Filtry fizyczne i chemiczne wcale nie są skrajnym wyborem. To po prostu dwie różne opcje, które pełnią tę samą funkcję — chronią nas przed negatywnym działaniem promieniowania UV.
Wiele osób uważa, że filtry tzw. „starej generacji” są gorsze. Tutaj jednak warto wspomnieć o tym, że po prostu są bardziej wymagające pod względem tworzenia formuły i częściej wykazują potencjał drażniący lub alergizujący. Nie wszystkie zapewniają ochronę broad spectrum. Wtedy łączy się je ze sobą (jedne chronią lepiej przed UVA, inne przed UVB), aby zapewnić jak najbardziej efektywną ochronę.
Dla skór wrażliwych i dla dzieci polecamy filtry nowej generacji i fizyczne (mineralne). Tutaj będzie mniejsze prawdopodobieństwo niepożądanej reakcji skórnej. Będą też dobrą opcją dla okolic oczu, jeśli nakładanie SPFu w tych okolicach, to dla Was wyzwanie.
Podsumowując, wszystkie towarzystwa i organizacje naukowe jednogłośnie zalecają stosowanie ochrony przeciwsłonecznej jako formę profilaktyki nowotworowej. Dużo więcej można stracić, nie używając filtrów, niż je aplikując. Jesteśmy pewne, że każdy znajdzie coś dla siebie — wybór jest naprawdę spory ?
Źródła
1. Geoffrey K., Mwangi, A.N., Maru S.M, Sunscreen products: Rationale for use formulation development and regulatory considerations (2019), Saudi Pharmaceutical Journal
2. Narla S., Lim H.W., Sunscreen: FDA regulation, and environmental and health impact (2020),Journal of Photochemical & Photobiological Sciences
3. Ruszkiewicz A.J., Pinkas A., Ferrer B., Tanara P.V., Tsatsaki A., Aschner M., Neurotoxic effect of active ingredients in sunscreen products, a contemporary review (2017), Toxicology Reports, Volume 4
4. Gabros S, Nessel TA, Zito PM. Sunscreens And Photoprotection (2020), StatPearls Publishing
5. Lademann J., Schanzer S., Jacobi H.U,. Pflücker F.S., Driller J.H. Beck, Meinke M., Roggan A., Sterry W., Synergy effects between organic and inorganic UV filters in sunscreens (2005)
6. Ziental D., Czarczynska-Goslinska B., Mlynarczyk D.T., Glowacka-Sobotta A.,
Stanisz B., Goslinski T., Sobotta L., Titanium Dioxide Nanoparticles: Prospects and Applications in Medicine (2020)
7. SCCS OPINION ON Titanium Dioxide (nano form) as UV-Filter in spray (2017)
8. Scientific Committee on Consumer Safety – opinion on Octocrylene (2021)
9. Scientific Committee on Consumer Safety – opinion on Phenylbenzimidazole Sufonic Acid and its salts (2006)
10. Scientific Committee on Consumer Safety – opinion on Diethylamino hydroxybenzoyl hexyl benzoate (2008)
11. Scientific Committee on Consumer Safety – opinion on Benzophenone–3 (2021)
12. Scientific Committee on Consumer Safety – opinion on Homosolate (2020)
13. ROZPORZĄDZENIE KOMISJI (UE) NR 866/2014 z dnia 8 sierpnia 2014 r. zmieniające załączniki III, V i VI do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1223/2009 dotyczącego produktów kosmetycznych
14. Cole C., Shyr T., Ou-Yang H., Metal oxide sunscreens protect skin by absorption, not by reflection or scattering (2015)
15. European Food Safety Authority, Opinion on Safety and efficacy of a feed additive consisting of titanium dioxide for all animal species (2021)
16. Scientific Committee on Consumer Safety, Opinion on Methoxypropylamino Cyclohexenylidene Ethoxyethylcyanoacetate (S87) – Submission (2019)
17. Marionnet C, de Dormael R, Marat X, Roudot A, Gizard J, Planel E, Tornier C, Golebiewski C, Bastien P, Candau D, Bernerd F, Sunscreens with the New MCE Filter Cover the Whole UV Spectrum: Improved UVA1 Photoprotection In Vitro and in a Randomized Controlled Trial (2021)